Tylko w samej Europie każdego roku trafiają na śmietnik około 72 miliony kilogramów ludzkich włosów. Zdaniem holenderskiej projektantki Zsofii Kollar, obcięte pasma stanowią jeden z najbardziej zrównoważonych materiałów, jaki możemy pozyskiwać do produkcji odzieży. Na dowód swojej tezy stworzyła Dutch Blonde, czyli sweter z blond kosmyków zebranych z salonów fryzjerskich. W planach ma jednak prawdziwą tekstylną rewolucję.
Do włosów mamy ambiwalentny stosunek. Z jednej strony postrzegamy je jako atut urody, odżywiamy, przycinamy, stylizujemy. Z drugiej jednak strony stanowią dla nas jeden z najbardziej odrażających odpadów, zatykających odpływy i rury kanalizacyjne. Prawdopodobnie właśnie dlatego nikt do tej pory nie postrzegał włosów jako cennego surowca tekstylnego. Jednakże z powodu zmian klimatycznych i konieczności poszukiwania ekologicznych surowców, wkrótce może się to zmienić. Pierwsze kroki w tej dziedzinie postawiła Zsofia Kollar, węgierska projektantka mieszkająca w Amsterdamie, której przyświeca misja przeprowadzenia prawdziwej rewolucji tekstylnej. Zaczęła z przytupem, ponieważ postanowiła dać drugie życie…włosom.
– W przeszłości ludzie wykorzystywali wszelkiego rodzaju materiały znajdujące się wokół nich. Na przykład liny wykonane z włosów były bardzo powszechną rzeczą. Ale w dzisiejszych czasach wydaje się, że zapomnieliśmy, iż ludzkie włosy to również naturalny materiał – mówi Zsofia Kollar w wywiadzie dla magazynu „Selvedge”.
Dutch Blonde
W samej Europie każdego roku trafiają na śmietnik około 72 miliony kilogramów ludzkich włosów. Czemu ich nie wykorzystać? Z takiego właśnie założenia wyszła Kollar. Założyła firmę Human Material Loop, która zasłynęła dzięki prototypowi swetra wyprodukowanego w 100 proc. z ludzkich włosów. Do stworzenia Dutch Blonde wykorzystano pasma zebrane z holenderskich salonów fryzjerskich, głównie koloru blond oraz jasnego brązu. Następnie przekształcono je na przędzę, z której wyprodukowano pulower.
Czym się wyróżnia to innowacyjne ubranie? Jak przyznaje Zsofia, sweter jest bardzo ciepły. W dotyku przypomina islandzką lub norweską wełnę. Na uwagę zasługuje fakt, że różne odcienie włosów sprawiają, iż w zależności od oświetlenia zmienia barwę. Komfort noszenia, tak jak w przypadku wełnianych ubrań, zależy od stopnia wrażliwości skóry.
Włos versus wełna
Proces technologiczny można uznać za kontrowersyjny, jednakże pod względem chemicznym ludzki włos nie różni się znacząco od wełny, pozyskiwanej głównie z owiec, ale także z wielbłądów, kóz, lam, alpak, a nawet królików. Natomiast pod względem ekologicznym różnica jest ogromna. Zanim sierść owcy stanie się cennym wyrobem włókienniczym, musi zostać poddana skrupulatnej obróbce chemicznej, żeby pozbyć się krwi oraz odchodów. W czasie tego procesu do rzek wrzucane są toksyczne ścieki. Sama hodowla owiec na wełnę szkodzi nie tylko planecie, ale także samym zwierzętom. Tymczasem żeby stworzyć wyrób włókienniczy z ludzkich włosów, trzeba je poddać jedynie działaniu pary wodnej.
– Cały proces przekształcania ludzkich włosów w odzież składa się z dwóch kroków, podczas gdy przetwarzanie wełny wymaga około 26 kroków – przekonuje Kollar w wywiadzie dla shoplikeyougiveadamn.com.
Zdaniem projektantki to paradoks, że marnujemy nasze własne, „wolne od okrucieństwa” włosy, podczas gdy wykorzystujemy owcze, które są nieprzyjazne dla środowiska. – Kurtka wykonana z wełny może ładnie wyglądać na wieszaku, ale gdyby ludzie mogli zobaczyć, jak jest wykonana, myślę, że byliby tym bardziej zdegustowani niż swetrem wykonanym z ludzkich włosów – sugeruje projektantka.
Co ciekawe, wełnę otrzymuje się nie tylko przez strzyżenie owiec, ale także przez zbieranie traconej przez zwierzęta okrywy. W ten sposób powstaje między innymi kaszmir, uznawany za jedną z najcenniejszych tkanin. Żeby wyprodukować ten luksusowy materiał, zbierana jest okrywa włosowa kóz kaszmirskich. Trudno nie dostrzec analogii pomiędzy pozyskiwaniem surowca do wyprodukowania Dutch Blonde.
Sweter z włosów, czy to etyczne?
Przeciwnicy tworzenia ubrań z ludzkich włosów przekonują, że produkcja na szerszą skalę odbije się negatywnie na pacjentach po chemioterapii, do których obecnie trafiają włosy z salonów fryzjerskich.
– Niektórzy myślą, że zabieramy włosy, z których tworzone są peruki dla pacjentów cierpiących na raka. Jednakże odpady włosów, które otrzymujemy z salonów fryzjerskich, nie mogą być wykorzystane nigdzie indziej – zapewnia Zsofia Kollar w jednym z wywiadów.
Human Material Loop współpracuje z organizacją z The Green Scissors, która zbiera odpady z salonów fryzjerskich. Są to przede wszystkim kawałki plastiku, folia aluminiowa używana do koloryzacji, a także odpady z włosów. Jak przyznaje projektantka, idealna długość włosów potrzebna do produkcji ubrań wynosi od 3 do 6 cm. Tymczasem pasma na perukę muszą mieć długość co najmniej 25 centymetrów. Krótsze są traktowane jako odpad.
Wśród kontrargumentów pojawiają się także opinie, że włosy wykorzystywane do produkcji odzieży zawierają DNA i mogą posłużyć do zidentyfikowana ich właścicieli.
– Włosy, które mają być wykorzystane do analizy DNA, muszą być wyrwane z ciała, natomiast włosy wyłamane lub obcięte nie zawierają DNA jądrowego. Pasma obcięte przez fryzjera nie mogą być wykorzystane do identyfikacji osób, dlatego nie trzeba się tym martwić – tłumaczy Kollar.
Włosy podobne do wełny
Obecnie Human Material Loop współpracuje z inżynierami chemicznymi i tekstylnymi, badającymi możliwości produkowania nowego wyrobu tekstylnego na skalę przemysłową przy możliwie jak najmniejszym śladzie węglowym. Zgodnie z założeniami, wszystko ma odbywać się w zamkniętym systemie recyklingu, czyli bez negatywnego wpływu na środowisko.
Według projektantki przyszłość recyklingu może sprowadzić się do dwóch słów: zero waste (zero odpadów). Human Material Loop nie tylko pracuje z materiałem odpadowym, ale także przekazuje dalej własne odpady, które są wykorzystywane na przykład jako nawóz bogaty w azot.
Już wiadomo, że na prototypie swetra się nie zakończy. – Ludzkie włosy są bardzo podobne do wełny, mogą być używane jako zamiennik dla każdej odzieży wełnopodobnej lub akrylowej. Można z nich robić swetry, buty, tkaniny na kurtki, torby, zasłony, dywany i tak dalej (…). Obecnie badamy różne zastosowania i metody przetwarzania włosów – mówi Zsofia Kollar.
Jak zapowiada projektantka, jeszcze w tym roku można się spodziewać kolejnych produktów wyprodukowanych z ludzkich włosów. Prawdopodobnie będą to trampki.