2024-03-21
Świat zaczyna zwalniać. Slow food zastępuje fast food. Zamiast pogoni za aktualnymi trendami w modzie, coraz więcej osób stawia na przemyślane zakupy w imię idei slow fashion. Zmienia się również podejście do pielęgnacji ciała. Slow skincare to najnowszy trend kosmetyczny, który zdobywa coraz więcej zwolenników.
Slow skincare zgodne z trendem hasła „zwolnij”
Wraz ze wzrostem świadomości konsumentów, zmienia się podejście do konsumpcji. Rewolucji w świecie gastronomii, mody oraz pielęgnacji ciała przyświeca hasło - zwolnij. Zaczęło się od slow food.
U schyłku XX wieku powstał ruch społeczny przeciwstawiający się rosnącej popularności barów typu fast food. Poza edukowaniem o ryzyku spożywania fast foodów, ruch lobbuje na rzecz zmian w polityce rolnej oraz promuje lokalną, ekologiczną żywność.
Potem nastała moda na slow fashion. Pojęcie wymyśliła w 2007 roku Kate Fletcher, profesor z londyńskiego Uniwersytetu Sztuk. Podobnie jak w przypadku slow food, ruch slow fashion zachęca do rozważnego kupowania odzieży.
Zamiast pogoni za najnowszymi trendami i kompulsywnego nabywania ciuchów na wyprzedażach, propaguje wybieranie lepszych jakościowo ubrań, które będą służyły przez wiele sezonów, nawet kosztem wysokiej ceny. Teraz na horyzoncie pojawiła się rewolucja w branży beauty.
Jedną z zasad slow skincare jest wygospodarowanie czasu na relaksacyjną pielęgnację cery fot. shutterstock
Slow skincare, czyli mniej znaczy więcej
Slow skincare to całkowicie nowe podejście do pielęgnacji, które opiera się na zasadach zrównoważonego rozwoju i minimalizmu. Tak jak slow fashion zachęca do odchudzenia garderoby, slow skincare proponuje, by zrobić to samo ze swoją kosmetyczką.
Nie chodzi wcale o to, żeby zrezygnować z pielęgnacji, ale żeby ograniczyć liczbę produktów. Zamiast nakładania na twarz wielu kosmetyków o różnorodnym działaniu, można ograniczyć się do trzech, ale lepszych jakościowo.
Idea slow skincare zakłada, że w każdej kosmetyczce powinny znajdować się trzy produkty pielęgnacyjne: płyn lub mleczko oczyszczające, serum o ukierunkowanym działaniu oraz krem nawilżający.
Oczyszczanie skóry jest niezwykle ważnym krokiem w pielęgnacji. Wybierając odpowiedni kosmetyk oczyszczający, warto postawić na delikatne środki myjące, które nie naruszają naturalnej bariery ochronnej skóry.
Kluczową rolę w pielęgnacji odgrywa też nawilżanie skóry. Dobry krem powinien mieć w składzie substancje hydrofilowe (wiążące wodę na powierzchni naskórka), okluzyjne, a także wnikające do naskórka oraz wzmacniające jego barierę, czyli płaszcz hydrolipidowy.
Do pierwszej grupy zaliczają się takie substancje, jak kwas hialuronowy, kolagen, sorbitol. Popularnymi substancjami okluzyjnymi są lanolina i wosk pszczeli. Trzecią grupę reprezentują takie składniki, jak gliceryna, hialuronian sodu i mocznik, a ostatnią – ceramidy i nienasycone kwasy tłuszczowe.
Ograniczając kosmetyki do niezbędnego minimum, nie można zapominać o ochronie przeciwsłonecznej. Kierując się ideą slow skincare, należy wybierać kosmetyki wielozadaniowe, które zapewnią skórze potrzebną pielęgnację, ale w jednym produkcie, na przykład kremy nawilżające z filtrem UV.
Kolejna zasada głosi, by wybierać produkty o naturalnym składzie. Zaleca się, by zwracać uwagę na listę składników i unikać substancji, które mogą podrażnić skórę, takich jak konserwanty, sztuczne barwniki, silikony czy parabeny.
Wśród składników pożądanych wymienia się naturalne oleje i ekstrakty roślinne. Nowy trend stawia na zdrowie skóry i ekologię, dlatego zachęca do świadomego stosowania produktów, które są naturalne, wolne od szkodliwych substancji chemicznych i przyjazne zarówno dla skóry, jak i dla środowiska.
Warto postawić na kosmetyki naturalne, bez szkodliwych substancji / fot. shutterstock
Zasady slow skincare, czyli spiesz się powoli
Poza ograniczeniem liczby kosmetyków, które mogą obciążyć skórę, w slow skincare liczy się też konsekwencja. Tutaj także można znaleźć analogię do slow fashion.
Zamiast kilku tanich płaszczy, które szybko się zmechacą i równie szybko wylądują na śmietniku, zachęca się do kupienia takiego, który przetrwa wiele sezonów.
Podobnego wyboru można dokonać w kwestii pielęgnacji skóry, rezygnując z wielu tanich produktów, które nie spełnią naszych oczekiwań, na rzecz jednego o dobrym składzie.
Slow skincare promuje długoterminowe i trwałe rezultaty poprzez regularne stosowanie skutecznych produktów, odrzuca natomiast chwilowe trendy i szybkie rozwiązania. Zasada jest prosta - wybierz jeden dobry produkt i daj mu zadziałać.
Równie ważnym aspektem slow skincare jest samopielęgnacja. Czas zaoszczędzony na rezygnacji ze stosowania wielu kosmetyków można poświęcić na rytuały pielęgnacyjne.
Zamiast pospiesznego nakładania produktu jeden za drugim, promowany jest masaż twarzy (np. rollerem lub kamieniem gua sha), który poprawia krążenie krwi, stymuluje produkcję kolagenu i elastyny, a także pomaga w lepszym wchłanianiu substancji aktywnych, znajdujących się w kosmetykach.
Dodatkowo wprowadzenie rytuałów pielęgnacyjnych do codziennej rutyny przyniesie ukojenie po ciężkim dniu.
Nowy trend zmienia także optykę producentów kosmetyków, którzy zamiast promować błyskawiczne efekty, w kampaniach reklamowych stawiają na systematyczną pielęgnację.
Slow skincare działa zatem dwutorowo, zmuszając do zwolnienia tempa nie tylko konsumentów, ale także producentów, a wszystko z korzyścią dla skóry i środowiska.