Kobieta uprawiająca ploggingKobieta uprawiająca plogging
Kochasz biegać i nie jest Ci obojętny los naszej planety? Plogging jest dla Ciebie! / fot. shutterstock

2024-04-29

To najbardziej ekologiczna dyscyplina sportowa na świecie. Do jej uprawiania potrzebne są buty do biegania, worek na śmieci i odrobina entuzjazmu. Plogging rozprzestrzenia się po świecie i zdobywa coraz więcej zwolenników. Także wśród arystokratów i prezydentów.

Każdego roku do oceanów trafia ponad 8 milionów ton plastiku, powodując zagrożenie dla żyjących w nich organizmów. Zanieczyszczenie wód morskich odpadami to jedno z najważniejszych wyzwań ekologicznych.

I nie chodzi tu wcale o pływające w wodzie butelki czy foliówki, ale o niewidoczne gołym okiem cząsteczki plastiku, które są dosłownie wszędzie.

W glebie, wodzie pitnej, jedzeniu, a nawet w ludzkim krwiobiegu. Japońscy naukowcy wykryli niedawno mikroplastik w chmurach.

Zbadali próbki pary wodnej z chmur i w każdym litrze wody znaleźli od 6 do 14 fragmentów plastiku mierzących od 7 do 94 mikrometrów – informował „New York Post”.

Zamiast czekać na rozwiązania systemowe, można walczyć z wszechobecnym plastikiem oddolnie. Z takiego założenia wyszedł Szwed Erik Ahlström, który zapoczątkował ogólnoświatowy trend o nazwie plogging.

To zbitka wyrazowa, będąca połączeniem dwóch słów: szwedzkiego plocka upp, (podnosić) oraz angielskiego jogging (trucht).

Wszystko zaczęło się w 2016 roku, kiedy Ahlström przeprowadził się z małej wioski narciarskiej Åre do Sztokholmu. Przytłoczyła go ilość śmieci walających się na ulicach, więc po prostu zaczął je zbierać podczas codziennego joggingu. Do akcji włączyli się również jego znajomi.

– To było jak poszukiwanie skarbów. Biegaliśmy, śmialiśmy się i dobrze się bawiliśmy. Inni nas zobaczyli i powiedzieli, że chcą się przyłączyć.

Potem cała sprawa nabrała rozpędu. Niemiecka telewizja przyjechała do Sztokholmu, by nakręcić materiał. Z czasem setki ludzi brały udział w lokalnych grupach ploggingowych w całej Szwecji. (…) To było szaleństwo – opowiadał Ahlström w jednym z zagranicznych wywiadów.

Księżniczka z workiem na śmieci

Nowa dyscyplina sportu dotarła nawet na królewski dwór. W ploggingu wzięli udział książę i księżniczka Szwecji.

Trend szybko rozprzestrzenił się po całej Skandynawii. Jego wielkim miłośnikiem jest prezydent Islandii, który trenuje co najmniej raz w tygodniu.

– Na pewno nie rozwiążemy tego problemu, organizując jeszcze jedną konferencję, jeszcze jeden szczyt. Dobrym sposobem na walkę z nim jest zrobienie czegoś i zobaczenie rzeczywistych, nawet niewielkich rezultatów – przekonywał prezydent Guðni Th. Jóhannesson w rozmowie z portalem 1news.org. 

– Jestem zaszczycony, że każdego dnia mogę powiedzieć sobie: w porządku, nie rozwiązałem dziś problemów świata, ale zrobiłem coś dobrego.

Z czasem plogging zawędrował do innych krajów Europy, a następnie do Stanów Zjednoczonych, Meksyku, a także do Indii. W Hermosillo, w pobliżu Mexico City, ustanowiono nawet rekord świata w tej dyscyplinie.

kobieta zbiera śmieci na plażyfot. Paige Cody on Unsplash

W jednym treningu wzięło udział ponad 4 tys. biegaczy. W Indiach z kolei 10 tys. osób uprawia regularnie trening dla Ziemi. Natomiast w USA powstała inicjatywa zmierzająca do uznania ploggingu za sport olimpijski i zainaugurowania nowej dyscypliny podczas igrzysk, które odbędą się w 2028 roku w Los Angeles.

Do Polski szwedzki sport dotarł w 2018 roku. Nie jest tak popularny jak w krajach skandynawskich, ale znajduje coraz więcej zwolenników. Nowy trend jest na tyle zauważalny, że trafił do słownika języka polskiego.

Jogging połączony ze zbieraniem śmieci napotykanych na trasie biegu – jak wyjaśnia słownik – można nad Wisłą uprawiać grupowo. Wystarczy poszukać lokalnych grup ploggingowych w mediach społecznościowych.

W większych miastach organizowane są specjalne wydarzenia. W Warszawie promowano akcję #PLOGGING – Posprzątaj swoją okolicę, a we Wrocławiu – Ćwicz i sprzątaj. Wrocław z Olimpijczykiem.

Kondycja środowiska

Plogging to prawdopodobnie najbardziej ekologiczna dyscyplina sportowa na świecie. Do jej uprawiania, poza wygodnymi butami do biegania, potrzebne są jedynie rękawiczki i worek na śmieci.

W sklepach sportowych można jednak znaleźć specjalne torby z systemem zapinania ułatwiającym zbieranie śmieci i opróżnianie toreb.

Jak przekonuje Erik Ahlström, uprawiając trening dla Ziemi, zyskujemy podwójnie. Nie tylko dbamy o sylwetkę i zdrowie, ale dodatkowo oczyszczamy planetę ze śmieci, czerpiąc z tego radość.

To dwukrotna dawka endorfin. Plogging jest także bardziej efektywny od zwykłego biegania. Trzeba robić przysiady, schylać się po śmieci. Półgodzinny trening pozwala spalić 288 kalorii (o 50 więcej niż zwykły bieg).

– Korzyści są ogromne, poprawiamy kondycję własną i środowiska – przekonywał Ahlström w jednym z wywiadów podkreślając, że jeśli nie potrafimy znaleźć motywacji w sobie, zacznijmy biegać dla Ziemi.

Jeśli jednak nie jesteśmy zwolennikami treningu biegowego, możemy uprawiać plaking. To jeszcze nowsza dyscyplina, będąca połączeniem spacerowania i zbierania śmieci. W tym przypadku nie potrzebujemy nawet butów do biegania, wystarczy troska o środowisko i torba na odpady.

share-icon Podziel się artykułem ze znajomymi
Marta Roszkowska
Marta Roszkowska

W naturze odnajduje nie tylko kojące widoki, feerie barw, bogactwo smaków i zapachów, czy dóbr wszelakich, ale przede wszystkim twórcze inspiracje. Skleja słowa i obrazy… pisząc, redagując, fotografując czy projektując. Od ponad 20 lat łączy obszary mediów tradycyjnych z nowymi, klasyczne dziennikarstwo z technologią. Obecnie z ogromną przyjemnością wykorzystuje swoje pasje i doświadczenie w pracy nad rozwojem internetowego wydania magazynu Natura...

Komentarze
chevron-down