Zapewne segregujesz śmieci, a zamiast papierowych ręczników używasz ściereczek z tkaniny, ale to dopiero początek przygody w byciu eko w kuchni. Jakie jeszcze zasady wprowadzić, by najważniejsze pomieszczenie w mieszkaniu lub domu było bardziej przyjazne środowisku?
Gotujemy, jemy, sprzątamy, przechowujemy, kupujemy żywność – to lista codziennych obowiązków większości dorosłych osób. Każdą z wymienionych aktywności warto udoskonalić, by była ona jeszcze bardziej eko!
Jak zacząć? Od redukcji opakowań
Dlaczego właśnie od jedzenia warto zacząć prywatną ekorewolucję? – Kuchnia to miejsce, w którym w prosty i szybki sposób możemy wdrożyć ekonawyki – informuje Adam Guibourgé-Czetwertyński, wiceminister klimatu i środowiska. Ministerstwo realizuje kampanię edukacyjną „Nasz klimat”, w której przypomina Polakom o tym, że nawet indywidualne działania i zmiana przyzwyczajeń na proekologiczne mają duże znaczenie dla klimatu.
– W kuchni zmianę możemy zacząć od rezygnacji z wody w plastikowych butelkach na rzecz dzbanków filtrujących. Kolejnym krokiem może być reorganizacja szafki z tzw. produktami suchymi. Gdy wygospodarujemy szklane lub bambusowe pojemniki np. na mąkę, kaszĘ, ryż i makarony, możemy wówczas stać się klientami sklepów sprzedających te towary na wagę, ze zbiorczych opakowań. Dzięki takim zakupom nie wytworzymy odpadów opakowaniowych – folii, kartoników czy puszek – wyjaśnia Adam Guibourgé-Czetwertyński.
Sklepy bez opakowań funkcjonują w wielu polskich miastach. Sprzedawane są tam tzw. produkty suche, które są pakowane do własnych pojemników lub w papierowe torby z recyklingu. Najczęściej w takich miejscach jest dużo większy wybór niż w tradycyjnych sklepach: można tu kupić np. mąki z mało znanych zbóż, jak samopsza, orkisz czy płaskurka. W mniejszych miastach takie sklepy lub stoiska można znaleźć na lokalnych targowiskach.
Niektóre ekosklepy bez opakowań oferują też przyprawy, ziarna, a niekiedy nawet karmę dla zwierząt.
Oczywiście robiąc zakupy w tradycyjnych sklepach warto zabrać ze sobą płócienne torby, do których można zapakować sprawunki. Przydadzą się także wielorazowe woreczki na warzywa, choć tu warto zastanowić się, czy np. pomarańcze lub banany, czyli owoce o grubych skórkach, obierane przed konsumpcją, w ogóle woreczka nie potrzebują. Na problem nadużywania tzw. zrywek (bezpłatnych foliówek na warzywa) zwracają uwagę ekoinfluencerki: Czy naprawdę tylko mnie to dziwi? – pyta Kasia Wągrowska, prowadząca profil @kasia_ograniczamsie, pokazująca cudzy wózek sklepowy wypełniony warzywami popakowanymi w foliówki.
Woskowijki i kapturki
Woreczki, torby, a w domu także pojemniki to nie koniec ulepszeń w przechowywaniu, które można wprowadzić w swojej kuchni.
Znakomitą alternatywą dla folii spożywczej (któż nie zirytował się próbując równo ją oderwać?) są tzw. woskowijki, czyli naturalne opakowania do żywności. To rodzaj bawełnianej szmatki nasączonej specjalną mieszaniną na bazie wosku pszczelego, w którą można owijać żywność, aby ją przechować lub transportować. Są w 100% naturalne, wielokrotnego użytku oraz mają właściwości antybakteryjne. Nadają się do przechowywania chleba, kanapek, warzyw, owoców, serów, przekąsek.
Dużym wyzwaniem bywa także przechowywanie niedojedzonych potraw – zup, obiadów, sosów. Nie każdy lubi używać pokrywek w lodówce, bo zabierają więcej miejsca i niekiedy są nieszczelne. Tu pomocne są silikonowe kapturki wielorazowe o różnych rozmiarach, dostosowane do różnych średnic garnków czy naczyń kuchennych.
Oszczędzaj wodę!
Niby banał, o którym wiedzą nawet dzieci, ale czy nie warto pochylić się nad tematem oszczędzania wody w kuchni? Na przykład misa do popularnego Thermomiksa ma pojemność 2,2 l. Na jej porządne ręczne umycie zużyje się wielokrotność tej wartości. Tymczasem nowoczesne zmywarki zużywają na cały cykl zmywania od 8 do 14 litrów wody, myjąc nie jedną misę, a cały komplet naczyń.
Przygotowujesz sałatę i myjesz każde warzywo osobno? A może możesz napełnić miskę i umyć wszystko razem w mniejszej ilości wody? To nie koniec pomysłów na oszczędzanie. Wodę po gotowaniu jajek można ostudzić, a następnie podlać nią kwiaty (dotyczy to również każdej innej gotowanej wody, byle nie była solona!).
Wody słodkie to niewiele ponad 3 proc. światowych zasobów, czego większość to pokrywa śnieżna Antarktydy i lodowce. Według danych Ośrodka Informacji ONZ w Warszawie ponad 2,6 miliarda osób na świecie nie ma dostępu do podstawowych urządzeń sanitarnych, a ponad miliard korzysta z wody, która nie nadaje się do picia. Zasoby wody są na wyczerpaniu. Najwyższy czas, aby zacząć ją oszczędzać.
Drobiazgi mają znaczenie
Noszenie własnych toreb na zakupy, organizacja przechowywania i oszczędzanie wody to ważne nawyki, które dobrze jest wprowadzić do codziennego życia. Jednak równie istotne są małe zmiany, pozornie niezauważalne.
Papier do pieczenia wcale nie musi być jednorazowy! Po wypiekach, po których nie zostają ślady, np. po ciastkach maślanych, bułkach śniadaniowych, papier nadaje się do kolejnego wykorzystania. Warto go wymienić jedynie wtedy, gdy jest widocznie zabrudzony, np. sosem, owocami, które wyciekły z drożdżówek czy zapieczonym serem.
W przypadku zmywania lub czyszczenia blatu, zamiast tradycyjnego „drapaka” lub plastikowej szczotki idealnie sprawdzi się silikonowa myjka z drobniutkimi kolcami (przypominająca szczotkę do włosów), którą można myć w zmywarce.
Warto zastanowić się nad rozwiązaniami, które stosujemy w kuchni. Być może część z nich jest naszym nabytym nawykiem, np. z domu rodzinnego, a przecież kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu część nowoczesnych rozwiązań nie była dostępna. Dziś, gdy zmiany klimatyczne odczuwamy coraz silniej, należy wziąć sprawy w swoje ręce i dołożyć swoją małą cegiełkę do ochrony naszej planety.