Owady przenoszące pyłkowiny storczyków są zwabiane do ich kwiatów na bardzo wyszukane sposoby - fot. David Clode/unsplash

Szacuje się, że wciąż jesteśmy daleko od poznania bioróżnorodności Ziemi. Niektórzy twierdzą, że wciąż ponad 86 procent gatunków zamieszkujących naszą planetę czeka na formalne odkrycie i opisanie. Niestety, wiele z nich wyginie zanim w ogóle zostaną poznane. W przypadku storczyków jest to w zasadzie walka z czasem - mówi dr Marta Kolanowska z Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego, która wzięła udział w ponad 20 ekspedycjach tropikalnych i odkryła kilkaset gatunków storczyków. 

Dlaczego akurat tropikalne storczyki? Czy rośliny od zawsze Panią interesowały?
Zawsze interesowałam się przyrodą, jednak gdy rozpoczęłam studia na kierunku biologia, byłam przekonana, że zajmę się zagadnieniami z zakresu zoologii. Wszystko zmieniło się podczas ćwiczeń terenowych z botaniki. Dopiero wtedy zafascynował mnie świat roślin, a w szczególności storczyki. Ich różnorodność jest zachwycająca – znajdujemy tutaj zarówno rośliny niemal mikroskopijne, jak i olbrzymie; mogą one rosnąć w glebie, ale również na skałach, drzewach, czy pod ziemią! Obecnie za najmniejszą orchideę uznawany jest gwatemalski Lepanthes oscarrodrigoi. Liść tego gatunku ma zaledwie 5 mm długości, a kwiat - 1.4 mm długości. Po drugiej stronie skali mamy Grammatophyllum speciosum. Ta roślina jest uznawane za największą orchideę i osiąga ponad 7,5 m wysokości. Niesamowita jest również „zwodniczość” kwiatów orchidei. Owady przenoszące pyłkowiny storczyków są zwabiane do ich kwiatów na bardzo wyszukane sposoby – od fałszywych szlaków nektarowych, przez imitację zgniłego mięsa czy grzybów, po oszustwa seksualne. Już na pierwszy rzut oka kwiaty niektórych orchidei przypominają osobniki trzmieli czy pszczół. Ale sekretem zwabienia owada, który będzie zainteresowany kopulacją z „fałszywą samicą” są przede wszystkim produkowane przez orchidee substancje przypominające feromony. 

Otrzymała Pani nagrodę amerykańskiej Fundacji Maxwella/Hanrahana, a w uzasadnieniu można przeczytać, że „Dzięki swoim badaniom mało znanych ekosystemów, jak również przeglądom kolekcji zielnikowych, odkryła ponad 370 gatunków storczyków, które wcześniej nie były znane nauce”. Skąd wiadomo, że natrafiło się na nowy gatunek? 
Jeżeli odnajduję roślinę, której nigdy wcześniej nie widziałam, to oczywiście w pierwszej kolejności staram się ustalić co to za gatunek. Na świecie występuje ponad 35 tysięcy gatunków storczyków i nie znam ich wszystkich „na pamięć”. Zatem na podstawie literatury i własnych danych staram się ustalić, czy ktoś wcześniej już opisał odnalezioną przeze mnie orchideę i nadał jej nazwę. Często są to żmudne i długie dociekania i wiążą się one z przeglądaniem publikacji sprzed ponad 100 lat i okazów zasuszonych w zielnikach równie dawno temu. Jeżeli mimo sprawdzenia wszelkich źródeł, nie odnajduję nazwy właściwej dla danej rośliny, to zabieram się za pierwszy opis gatunku. Z formalnego punktu widzenia należy w takim przypadku przygotować charakterystykę wyglądu orchidei, tj. opisać jej części wegetatywne (liści, bulw, łodyg) i kwiaty, a także wykonać ilustrację prezentującą tą roślinę. Następnym krokiem jest zestawienie informacji o tym, jakie cechy odróżniają nowy gatunek od innych, podobnych storczyków. Z takim kompletem danych oraz wybraną nową nazwą, można już przygotować tekst manuskryptu, który jest wysyłany do recenzowanego czasopisma naukowego. Od momentu publikacji pracy gatunek zaczyna „istnieć” w sensie naukowym. 

Jak dużo pozostało jeszcze do odkrycia?
Mnóstwo! Szacuje się, że wciąż jesteśmy daleko od poznania bioróżnorodności Ziemi. Niektórzy twierdzą, że wciąż ponad 86 procent gatunków zamieszkujących naszą planetę czeka na formalne odkrycie i opisanie. Niestety, wiele z nich wyginie zanim w ogóle zostaną poznane. W przypadku storczyków jest to w zasadzie walka z czasem. Intensywne wycinanie lasów tropikalnych czy zmiany klimatu prowadzą do wymierania gatunków, których nikt jeszcze nigdy nie odnalazł. Istnienie storczyków zależy od współpracy tych roślin z innymi organizmami. Nasiona orchidei nie mogą wykiełkować bez symbiozy z grzybem, od którego pobierają składniki odżywcze. Długotrwałe istnienie populacji storczyków zależy od możliwości zapylenia i późniejszej produkcji owoców wypełnionych nasionami. Zapylenia, czyli przeniesienia pyłku z jednego kwiatu na inny, w przypadku orchidei dokonują zwykle owady, a więc i bez nich storczyki nie mogą przetrwać. W tak skomplikowanych relacjach istotny jest każdy element – jeżeli negatywne zmiany środowiska będą skutkować usunięciem z danego terenu konkretnych grzybów, to nasiona orchidei nigdy nie wykiełkują, a jeżeli na skutek działań człowieka ucierpią owady, to storczyki nie będą zawiązywać owoców.

Jak wygląda współpraca z członkami rdzennego plemienia w południowej Kolumbii?
Dolinę Sibundoy zamieszkują dwa plemiona – Inga oraz Kamentsa. Członkowie tych grup etnicznych są skarbnicą wiedzy o lokalnej florze i faunie, z którymi są mocno związani. Podczas wypraw z mieszkańcami doliny często słyszę opowieści o sposobach wykorzystywania darów lasu zarówno w lokalnej kuchni, jak i medycynie ludowej. Całodniowa eksploracja lasu umożliwia także poznanie ciekawych legend i lokalnych wierzeń społeczności. 

Polska kupiła 30 hektarów lasów tropikalnych w Kolumbii, na których ma powstać polska stacja badawcza. Na jakim etapie jest ta inwestycja?
Fundacja „Biodiversitatis”, której jestem prezesem,  zebrała już całość środków niezbędnych do wykupienia lasu andyjskiego. Wciąż czekamy na akceptację naszego projektu przez odpowiednie instytucje w Kolumbii. Nasz plan obejmuje nie tylko utworzenie rezerwatu przyrody w lesie andyjskim, ale również stworzenie na tym terenie stacji badawczej, która umożliwi prowadzenie długoterminowych prac badawczych w tym niesamowitym ekosystemie. Jestem przekonana, że nie tylko nadal odnaleźć tu można nie tylko nieznane jeszcze storczyki, ale też nowe gatunki mchów, grzybów, czy owadów.

Dr Marta Kolanowska z nagrodą Maxwella

Dr Marta Kolanowska otrzymała nagrodę amerykańskiej Fundacji Maxwella/Hanrahana za wyjątkowe badania nad storczykami. Biolożka znalazła się w gronie pięciu badaczy na świecie, których nagrodzono 100 tys. USD w kategorii badań terenowych. Fundacja Maxwella/Hanrahana wskazała na wyjątkową wartość badań biolożki nad tym, jak ocieplenie klimatu, zmniejszenie powierzchni lasów tropikalnych i działalność człowieka wpływają na zasięg występowania storczyków na świecie.

share-icon Podziel się artykułem ze znajomymi
Olga Rosłonek
Olga Rosłonek

Sekretarz redakcji magazynu „Natura". Od początku drogi zawodowej związana z firmą Pelion i jej Działem Public Relations, jest członkiem zarządu Stowarzyszenia Maraton Dbam o Zdrowie, które organizuje DOZ Maratonu Łódź. Bardzo chętnie angażuję się w działalności charytatywne, w tym m.in. w DOZ Fundacji dbam o zdrowie, fundacji korporacyjnej założonej przez Pelion, której celem jest niesienie pomocy potrzebującym w szczególności poprzez dofinansowanie do zakupu leków dla osób znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej i materialnej. Kocha naturę, ekologiczne rozwiązania i naturalne sposby dbania o siebie. ...

Komentarze
chevron-down