kobieta z długimi włosami w parkukobieta z długimi włosami w parku
Jesienią 2024 włosy mają się układać zgodnie ze swoim naturalnym skrętem / fot. shutterstock

2024-09-25

Wysuszone od słońca i klimatyzacji, łamliwe, z mało wyrazistym kolorem – takie są włosy po lecie. Potrzebują specjalnej troski przy pielęgnacji, ale warto też pomyśleć o ich przycięciu czy koloryzacji. Jakie trendy przyniosła ze sobą tegoroczna jesień? Jakie fryzury są najmodniejsze?

Bob, czyli modna fryzura na jesień 2024

Fryzurą najczęściej proponowaną na jesień jest bob. Oczywiście ma on wiele wersji, ale z zasady jest to krótsza fryzura. Skrócenie osłabionych po lecie włosów na pewno poprawi ich kondycję. 

Fryzjerzy wyliczają kilka wersji klasycznego boba: razored bob – ścinany techniką brzytwy, blunt bob – z prostą linią cięcia oraz stopniowy bob. Taka fryzura podkreśli żuchwę oraz wysmukli twarz.

Dla pań, które nie do końca są gotowe na radykalne zmiany, proponowana jest dłuższa wersja boba – long bob. Do tego fryzura może mieć większą objętość, stanowić połączenie fal i loków. 

Warto wziąć jednak poprawkę na to, że fryzurę, która wygląda na nieokiełznaną, czasem trudno ułożyć – wymaga więcej czasu, który trzeba sobie wygospodarować każdego ranka. 

Przede wszystkim jednak fryzurę trzeba dobrać do kształtu twarzy. Klasyczny bob pasuje do twarzy trójkątnej, podobnie jak fryzury z grzywką na jeden bok. Z kolei long bob sprawdzi się przypadku okrągłej twarzy.

Wyłącznie naturalny skręt włosa

Kobiety o twarzy kwadratowej powinny postawić na długie, asymetryczne fryzury, najlepiej fale. Te ostatnie sprawdzą się też w przypadku twarzy podłużnej. I to właśnie dla nich jest kolejny, jesienny trend, czyli fryzury, które mają się niemal same układać. 

Zasada jest jedna – powinny przyciągać naturalnym blaskiem. Jesienią 2024 r. stawia się na naturalność, więc jeśli jest to możliwe, nie zmieniamy danego typu włosów na siłę. 

Zatem włosów prostych nie kręcimy, a naturalnych fal nie prostujemy. Włosy mają się układać zgodnie ze swoim naturalnym skrętem. To, na co możemy sobie pozwolić, to cieniowanie, a nawet warstwowanie, by wizualnie dodać fryzurze objętości. 

Pocieniowane kosmyki mogą też okalać twarz. Włosy o różnej długości mają się układać w bujną fryzurę. Co ważne, krótsze kosmyki mają akcentować atuty urody.

włosy z blond refleksamifot. Tim Mossholder on Unsplash

Pora na grzywkę

Jesienią do łask powraca grzywka. Każda kobieta rozważała kiedyś, czy jej sobie nie zrobić. Te, które jeszcze się na nią nie skusiły, mogą podjąć wyzwanie tegorocznej jesieni. 

Pewne jest, że ich fryzura będzie wtedy modna. Wcześniej jednak warto przemyśleć, czy będziemy się dobrze czuć w takiej fryzurze, bo przez długi czas nie będzie możliwy powrót do odsłoniętego czoła. 

Dlatego na początek najlepszym wyborem może być długa grzywka, noszona na boki, w stylu curtain bangs. Charakteryzuje ją to, że jest mocno cieniowana przy twarzy. Podkreśla więc oczy i odejmuje lat.

Ciepły blond, nawet w odcieniu brzoskwiniowym

A co z kolorem? Wybór jest prosty, bo tej jesieni najmodniejszy będzie blond o ciepłych odcieniach. Platyny i popielate blondy wychodzą na razie z mody. 

Jesienny blond może mieć barwę beżową, miedzianą czy bursztynową, co doskonale podkreśla wakacyjną opaleniznę. Nie można też pominąć brzoskwiniowego odcienia blondu. 

W końcu peach fuzz został okrzyknięty kolorem roku 2024. Jeśli widoczny jest on w makijażu, na paznokciach, to na włosach również może się pojawić. 

Na pewno ożywi każdą stylizację, a jego dużym plusem jest podkreślanie tęczówek.

Cichy luksus w kolorze brązu

Można też skusić się na pasemka blond przy ciemniejszej koloryzacji, które optycznie powiększą fryzurę i ją rozświetlą. 

Miłośniczkom brązu, które chcą pozostać mu wierne, proponowany jest jesienią expensive brunette, czyli głęboki i jednolity odcień brązu. Ma on dać efekt „cichego luksusu” i ekskluzywności.

Kompromisem między brązem a blondem będzie balejaż, który tej jesieni powraca do łask. Chociaż królował w latach 90. dwudziestego wieku, w ostatnich dekadach nie był na topie. 

Natomiast od ubiegłego roku w modnych trendach utrzymuje się kolor rudy czy miedziany. Można też skusić się na jasne i płomienne czerwienie.

ciemnorudy kolor włosówfot. Allef Vinicius on Unsplash

Zatrzymać wypadanie

Zarówno brąz, jak i blond powinien mieć naturalny połysk, a co za tym idzie warto postawić na powakacyjną pielęgnację włosów, zwłaszcza że jesienią stają się one łamliwe i zaczynają wypadać. 

Winna jest temu zmiana pogody, a szczególnie ochłodzenie. Jeśli myjemy włosy rano, przed wyjściem z domu musimy je dobrze wysuszyć. Włosy niedosuszone są bardziej podatne na negatywne działanie zimnego powietrza oraz wiatru. 

Warto jednak pamiętać, by włosów nie suszyć gorącym powietrzem, lecz ciepłym oraz by trzymać suszarkę w odpowiedniej odległości. 

Co więcej, wysokich temperatur warto im też oszczędzić podczas mycia głowy. Jesienią warto używać do tego wody letniej, dzięki czemu nie będziemy ich dalej przesuszać.

Ratunkiem na wypadanie włosów są też specjalistyczne preparaty z serii anti-hair loss. Zaliczają się do nich również preparaty w ampułkach, które wciera się w skórę głowy. 

Nie tylko zatrzymują one wypadanie włosów, ale też stymulują rośnięcie nowych. Produkty anti-hair loss nie tylko działają regenerująco i nawilżająco na włosy, ale też regulują pracę gruczołów łojowych, dzięki czemu włosy mniej się przetłuszczają.

Zacznij od skóry głowy

Jeśli jednak te metody nie zatrzymają wypadania włosów jesienią, mogą być temu winne hormony. O tej porze roku wytwarzamy więcej testosteronu, co – niestety – powoduje zwiększone wypadanie włosów. 

Jednak główną przyczyną gorszej kondycji włosów jest ich zła pielęgnacja latem i brak ochrony przed promieniami UV. Działają one tak samo destrukcyjnie zarówno na skórę, jak i na włosy. Powodują matowienie włosów, przesuszanie, łamliwość i rozdwajanie końcówek.

Czasu nie cofniemy, dlatego jesienią warto postawić na wielopoziomową pielęgnację skóry. Warto zacząć od usunięcia z głowy martwego naskórka i zanieczyszczeń. To umożliwi szybsze działanie preparatów pielęgnacyjnych. 

Raz na dwa tygodnie można wykonać peeling skóry głowy, używając do tego delikatniejszych, enzymatycznych środków. Gdy skóra głowy zostanie oczyszczona, można już stosować wcierki albo toniki. Wraz z masażem mogą poprawić stan skóry głowy.

kobieta z brązowymi włosami w parku jesieniąfot. shutterstock

Olejowanie i odżywianie

Kolejny etap pielęgnacji jest poświęcony włosom, na które można nakładać, oleje, maski czy odżywki. Dwa pierwsze preparaty zaleca się stosować przed myciem głowy, najlepiej godzinę wcześniej. 

Warto pamiętać, by włosy olejować raz czy dwa razy w tygodniu. Z kolei po umyciu włosów sprawdza się odżywka. W przypadku włosów bardzo suchych można stosować preparaty bez spłukiwania. 

Warto stosować na zmianę produkty proteinowe (odbudowują), emolientowe (regenerują) i humektantowe (nawilżają), dzięki czemu włosy otrzymają wszystkie potrzebne składniki. 

Jeśli zależy nam na wzmocnionym działaniu preparatów, warto po ich nałożeniu założyć czepek foliowy, a następnie ogrzany ręcznik.

Nie zapominajmy też o tym, że na wygląd włosów ma wpływ nasza dieta. Warto wiec zadbać o nie od środka. Przede wszystkim musimy dostarczyć organizmowi witaminy z grupy B, cynk, żelazo i miedź. 

Bardzo istotne dla naszych włosów są nienasycone kwasy tłuszczowe omega i naturalne antyoksydanty, w tym witamina C.

share-icon Podziel się artykułem ze znajomymi
Marta Roszkowska
Marta Roszkowska

W naturze odnajduje nie tylko kojące widoki, feerie barw, bogactwo smaków i zapachów, czy dóbr wszelakich, ale przede wszystkim twórcze inspiracje. Skleja słowa i obrazy… pisząc, redagując, fotografując czy projektując. Od ponad 20 lat łączy obszary mediów tradycyjnych z nowymi, klasyczne dziennikarstwo z technologią. Obecnie z ogromną przyjemnością wykorzystuje swoje pasje i doświadczenie w pracy nad rozwojem internetowego wydania magazynu Natura...

Komentarze
chevron-down