2024-08-27
Lato to ukochana pora roku wielu z nas, wakacyjne podróże, wylegiwanie się w słońcu, kąpiele w basenie, morzu czy jeziorze – czego można chcieć od życia więcej? Niestety, nasze włosy tę porę roku lubią znacznie mniej…
Działanie szkodliwych czynników zewnętrznych, takich jak wysoka temperatura, promienie słoneczne, wiatr, słona lub chlorowana woda, zdecydowanie im nie służy.
Często po wakacjach włosy stają się suche, łamliwe, pozbawione blasku i gorzej się układają. Zobacz, co pozwoli Ci je zregenerować po lecie.
Oczyszczenie
Aby pozbyć się resztek kosmetyków, pozostałości po morskich kąpielach czy twardej wodzie, najlepiej włosy bardzo głęboko oczyścić używając do tego szamponu oczyszczająco-chelatującego, a skórę głowy peelingować (za pomocą np. soli, cukru, sody, a także np. ulubionej glinki).
Suchość i sztywność włosów może być spowodowana właśnie osadem ze składników mineralnych. W takim przypadku czynności te wykonaj dwa razy, gdyż za pierwszym razem cząsteczki brudu się jedynie rozluźniają. Wybierz do tego sprawdzone środki, które są skuteczne, ale jednocześnie łagodne.
Odbudowa
Zacznijmy od podcięcia końcówek. To one są zazwyczaj najbardziej zniszczone, łamliwe, rozdwojone, matowe i przerzedzone.
Wystarczy skrócić je o centymetr, aby włosy nabrały objętości, a fryzura stała się estetyczna. Jeśli tego nie zrobimy, zniszczone końcówki będą jeszcze bardziej osłabiać pozostałą część włosów.
Nawilżanie
Na początek dobrze jest włosy naolejować (wykorzystując olej kokosowy, masło shea lub kakaowe, awokado, olej ze słodkich migdałów lub olejek arganowy, olej z nasion czarnuszki czy pachnotki), a później nałożyć emolientową lub proteinową maskę.
Polecamy dobre odżywki do włosów po każdym myciu i domowe SPA z maską tak często, jak to możliwe. Odżywki i balsamy działają natychmiastowo, natomiast w przypadku maski do włosów potrzebujesz więcej czasu, gdyż po jej nałożeniu dobrze jest założyć czepek lub folię i głowę owinąć ręcznikiem.
Całość można delikatnie podgrzać, dzięki czemu otworzą się łuski włosów, które jeszcze skuteczniej wchłoną składniki aktywne. Maskę warto potrzymać na głowie pół godziny, po czym zmyć chłodną wodą, aby domknąć łuski włosów.
fot. shutterstock
Można zastosować zarówno maskę gotową, jak i stworzyć swoją na bazie hydrolizowanego jedwabiu czy keratyny. Do jej zrobienia można także wykorzystać papkę ze zgniecionego banana lub awokado, miód, śmietanę czy żółtka jaj. Taki kompres to prawdziwa ambrozja na zniszczone włosy!
Po tym zabiegu włosy staną się lśniące i gładkie. Aby spotęgować efekt, można na sam koniec mycia zastosować ziołową lub octową płukankę.
Codzienna pielęgnacja
Włosy, które chcemy zregenerować po lecie, musimy traktować bardzo delikatnie także na co dzień. Suszmy je naturalnie, delikatnie wycierając je wcześniej ręcznikiem (odsączając jedynie nadmiar wody).
Jeśli koniecznie chcemy użyć suszarki, odstawmy tę z funkcją gorącego nawiewu i zamieńmy ją na zimny. Podczas stylizacji lokówką lub prostownicą koniecznie używajmy kosmetyków termoochronnych.
Stanowią one barierę między Twoimi włosami a szkodliwym działaniem wysokiej temperatury.
Odpoczynek
Jeśli farbujesz lub rozjaśniasz włosy czy stosujesz inne zabiegi fryzjerskie, najlepiej poczekaj z ich wykonaniem do momentu, aż włosy odzyskają dobrą kondycję. Ingerujące w strukturę włosa zabiegi mogą tylko pogorszyć kondycję włosów i zadziałać odwrotnie do oczekiwań.
Ewentualnie warto przez jakiś czas stosować naturalne, ekologiczne farby na bazie ziół i henny, które nie dość, że nie nadszarpną wątłej kondycji naszych włosów, to jeszcze dodatkowo je wzmocnią.
Regeneracja będzie jeszcze bardziej efektywna, jeśli proces pielęgnacyjny wesprzemy od wewnątrz. Jedzmy zdrowo, pijmy odpowiednio dużo wody, wzbogacając ją naparami z ziół (stan włosów poprawi na pewno skrzyp polny oraz pokrzywa).
W naszej diecie powinny znaleźć się duże ilości zielonych warzyw, chude mięsa oraz nietłuste przetwory mleczne czy jaja.
A przed kolejnym plażowaniem nawilżajmy włosy, odżywiajmy je, chrońmy przed szkodliwym promieniowaniem UV oraz często nośmy nakrycia głowy. Nie od dziś przecież wiadomo, że lepiej zapobiegać niż leczyć!